Dzien dobry Puszku
Juz wyjasnam sprzecznosci. Ubito ponad pol miliona dzikow w CALYCH Niemczech. Plaga najwieksza jest w gminach pod Frankfurtem (w Hesji i na Polnoc tez, ale mniejsza). Na tych terenach nie ma mysliwych, badz jest ich kilku, czesto starszych dziadkow. Frankfurt i okolice byl w latach 90 bastionem anntymysliwych (pokazywanie Twoicg fotek i filmikow dzieciom i podobne czyli nauka dzieci terapia szokowa) i efekty plagi sa tam najwieksze. Tam NIKT nie dokarmial, NIKT nie strzelal (wiem ze jesli napisze 0 to sklamie, ale w porownaniu do odstrzalu w Nieemczech to tam nic nie odstrzelono) i pod Frankfurtem mamy Twoj swiat Puszku, nie ma mysliwych, ale jest plaga.
Ale wrocmy do tematu, bo zaraz zniknie w tej calej zadymie.
Mysliwych nie ma, sterylizacja jest slepa uliczka,
Nie unikniemy selekcji czy odstrzałow interwencyjnych i jesli powzwolisz, chcialbym sie dowiedziec jak to ma dzialac w praktyce bez mysliwych.
I nie zapomnij napisac co robimy z miesem i kto ciagnie za spust
edit: Puszku, znalazlem operacje bezkrwawe (metoda filipinska), ponoc operuja bez skalpela, tylko metoda pola energetcznego. Mozna takie cos uzyc na dziczkow? Czy to zbyt inwazyjne? Jeszcze tylko pytanie czy ten dziczek da sobie tak macac po jajach
http://hipokrates2012.wordpress.com/...wawe-operacje/