Wątek: Ankieta
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11.09.2014, 19:11   #269
puszek
 
puszek's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Krakuff
Posty: 4,762
Motocykl: RD07a
puszek jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 3 tygodni 3 dni 5 godz 16 min 38 s
Domyślnie

Czy dzisiaj łowiectwo ma jakąkolwiek rację bytu?

Właściwie nie wiadomo, co by się miało zdarzyć ze strony jeleni, dzików, zajęcy, dzikich gęsi, bażantów czy saren, gdyby ich nie zabijać. Czy zagrażałyby współczesnym ludziom w miastach i na wsiach? Nie znam badań naukowych, które wykazały niezbędność istnienia myślistwa w przyrodzie.

Spróbujmy przywołać w wyobraźni obraz przeciętnego myśliwego i zobaczyć go w lesie, z ostrą bronią, strzelającego, później patroszącego sarnę, albo wwożącego do lasu przyczepę buraków cukrowych, pastewnych, kukurydzy, kalafiorów czy też kapusty. Gdy wyobrazimy sobie ten obraz lub zobaczymy go w rzeczywistości, odpowiedź brzmi: myślistwo nie ma żadnej racji bytu. Myślistwo jest niepotrzebne przyrodzie. Właściwie, komu jest potrzebne?

Czy jest potrzebne jako zachowanie socjologiczne? To przetarty szlak dla mężczyzn, konwencjonalny. Można poddać się tym zrutynizowanym i sztywnym sposobom życia wśród polujących mężczyzn. Jeżeli nie przekracza się tych wytyczonych ściśle reguł – mężczyźni w tej grupie mogą czuć się w miarę bezpiecznie. Wsiąka się w tę konwencję szybko, bo ma rozbudowany system wzajemnych gratyfikacji, są zwyczaje i tradycje, hejnały, hierarchia ważności, przywileje, ważniejsi i mniej ważni, władcy i poddani, myśliwscy bogacze i biedacy, ekstra polowania z oprawą dla myśliwskiej „szlachty” i biedne koła łowieckie, obowiązkowe składki, legitymacje ze zdjęciem, zezwolenia na broń, święta i dyplomy, nagrody, medale i zawody strzeleckie, jedzenie dziczyzny, zjazdy i bale, stroje, psy i samochody, duży rynek handlowy. Są lepsi i gorsi myśliwi, orły i ofermy, trofea i wyceny, wyścig i rywalizacja, państwowa struktura z władzami krajowymi, sądy łowieckie i wyroki, obwody łowieckie, domki i domy myśliwskie, dziczyzna na imieninowym stole. I to wszystko w całkowicie męskim towarzystwie, wśród kolegów połączonych milczącą zgodą, że będą tej konwencji przestrzegać i podporządkują się jej prawom. I jeszcze broń! Mogę mieć w domu broń – dubeltówkę, bocka, sztucer, kniejówkę, ekspres, flower – całą gamę różnorodnego, zabójczego żelastwa. Do tego specjalna szafa na broń i amunicję, amunicja do zabijania tego, tego i tego, skóry, poroża, szable, piórka, noże, pasy, lornetki, lunety, plamki, latarki, ubrania, piersiówki, buty, czasopisma, zezwolenia na odstrzał z odpowiednią pieczątką, dokumenty. Broń się czyści, konserwuje, „trenuje z nią na sucho”, przestrzeliwuje, pokazuje i chętnie demonstruje innym. Do tego dochodzą weekendy poza domem – przecież poluję!

Gdy ogarnie się to wszystko, dopiero można zobaczyć, jaki to ciężki wór bagażu! Ileż różnego rodzaju kosztownych przedmiotów trzeba mieć i ile czasu ze swojego życia poświęcić na polowanie! Trzeba też na to wszystko zarobić i tak zorganizować sobie życie w rodzinie i w pracy, by polowanie było możliwe. Gdy mężczyzna postanawia zostać myśliwym, to ten specyficzny bagaż musi dźwigać on i jego rodzina. Przez całe życie. Gdyby ktoś chciał rozstać się z polowaniem, musiałby tego całego bagażu jakoś się pozbyć. Chyba łatwiej umrzeć!

A czy jest potrzebne społeczeństwom? Mam pewność, że dopóki będziemy zabijali zwierzęta – będziemy zabijali siebie nawzajem. Współczesne myślistwo jest obarczone wyjątkowym ciężarem – jest zabijaniem dla rozrywki. Ludzkość akceptuje to, że pewna jej część zabiera innym istotom życie w ramach hobby, czyli dla zabawy. No cóż, akceptuje również zabijanie innych, „obcych” ludzi. Nie rozumiem tego, rozpaczliwie tego nie pojmuję. We właśnie minionym wieku setki milionów normalnych ludzi zabiło setki milionów innych normalnych ludzi. Ta hekatomba robi się wyrazistsza, gdy zdamy sobie sprawę z tego, że dopiero w 1930 r. liczba ludzi na Ziemi przekroczyła dwa miliardy. To wzajemne, mordercze wyniszczanie trwa. Piąte przykazanie to wyschnięta na wiór, martwa atrapa – nie odnosi się do żadnych istot.
puszek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem