W Twoim wypadku to chyba taka mała dziupla jest. Raz od chłopa ze wioski dostałem radę, że jak się schowają do środka, bierzesz worek foliowy, zakładasz na ten tam "domek" i scyzorykiem go odcinasz. Potem idziesz do jakiegoś pszczelarza i kasujesz flachę za ten worek z nimi - o ile nie trzymałeś ich za długo aż się podusiły