Myślę że powodem mniejszej frekwencji na niektórych spotkaniach FAT jest kwestia kasy. Jak sobie policzę siebie+kobita 400+ 200 paliwo+ X"coś jeszcze" to zamiast na wekend jedziemy na tydzień do agroturystyki z żoną i dzieckiem. Jak się ma mało kasy - trzeba wybierać. A na spotkanie z "czarnuchami" jadę na podlaski lub jakieś kameralne spotkanie. Osoby z którymi rozmawiałem mówiły podobnie , więc nie tylko ja trzymam się za portfel..
__________________
Enduro i ADV
|