Cytat:
Napisał Lupus
Oczywiście zawsze mam ze sobą gaz taki właściwy na zwierzęta i inne zwierzęta. Rzadko to stosuję, bo faktycznie rzadko czuję się niepewnie śpiąc z daleka od szosy.
|
Ano widzisz Lupus-tu zaczyna się problem.Tzw "posiadanie niedozwolonych rzeczy".
Mieliśmy z żoną dwa lata temu w Bułgarii "przygodę".Napadło nas 4 lokalesow,gdy parkowaliśmy kamperem na uboczu.Udało nam się uciec.Ale strachu się najedliśmy.
I tu już była moja myśl po przyjeździe do Polski-kupie sobie gazowy pistolet i zawsze jakoś się możemy na przyszłość obronić. Ale..
Załóżmy ze przejeżdżasz przez jakiś "ciekawy" kraj i straż graniczna lub policja przypadkiem znajdzie ta bron-nawet nie chce się wywodzić co to będzie dla mnie oznaczać. Myślę ze skończyło by się na wiezieniu.
W twoim przypadku gaz łzawiący-myślę ze musiałbyś "wyskoczyć" z całej kasy która masz na podróż.
I nie mowie ze mnie nie korci-o nie!
Chce posiadania pistoletu i możliwość obrony jest bardzo duża (bo kiedyś znów pojedziemy przez Bulgarie) ale jak pomyślę ze cały planowany urlop pójdzie się "paść" i będą z tego wielkie problemy-muszę ściągnąć lejce i pomyśleć o czymś miłym i przyjemnym.