Przyznaje, ze wyniku bezstresowego popieprzania polskim offem, przez chwile mozna poczuc wolnosc i szczescie i takie tam... ale spojrzmy prawdzie w oczy, w tym kraju nikt nie lubi gdy, ktos nie narzeka, gdy mu sie geba smieje. Zawsze znajdzie sie ktos, kto wytknie to zadowolenie, twierdzac, ze to cena czyjegos nieszczescia i biedy... z przymrozeniem oka trzeba traktowac tych ktorzy w konrascie stawiaja pajaka, czy mrowke czy jakiegos dzieciola... nie jest to wyraz mojej totalnej ignorancji dla przyrody ale tylko pokazanie innego wywazenia wartosci. jesli mam wybierac szczescie czlowieka w porownaniu do zuczka ze skrzydelkami - wygrywa bezdyskusyjnie czlowiek. dziwie sie ze ciezko przychodzi niektorym zrozumienie potrzeb ludzkich przy rozumieniu i respektowaniu potrzeb owadow czy plazow. dziwny jestem i pewnie kosmita.
|