też trochę obok tematu, widać ile lat musi minąć by coś się zmieniło...
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1...awantura_.html
Cytat:
Zakaz deptania trawników zniesiono cztery lata temu - to wtedy Sejm zniósł peerelowskie prawo z 1971 roku. Surowy przepis głosił początkowo, że "kto niszczy lub uszkadza roślinność albo depcze trawnik lub zieleniec lub też dopuszcza do niszczenia ich przez zwierzęta znajdujące się pod jego nadzorem, podlega karze grzywny do 1000 zł albo karze nagany". Z inicjatywy komisji Przyjazne Państwo znowelizowano jednak zapis Kodeksu wykroczeń dotyczący trawy, dodając, że kara będzie dotyczyła osób depczących zieleńce poza "miejscami wyznaczonymi dla rekreacji".
W praktyce oznacza to, że możemy spokojnie korzystać z trawników w parkach miejskich. Upomnienie i prośbę o powrót na parkową alejkę możemy usłyszeć natomiast w stołecznych Łazienkach, które są ogrodem-muzeum: ich zarządca ...
|
a co do znaków, generalna zasada brzmi, że do lasu nie wolno wjeżdżać, chyba że są one oznakowane drogowskazami
dopuszczającymi ruch po tych drogach i teraz pytanie do nadleśnictw,
które drogi są tak oznakowane i czemu jest ich tak mało?