Przebrnąłem przez wątek. Naprawdę "beton", że włosy z głowy rwać. Pomijam próby "ewangelizacji" mazeniaka (filozoficzno-egzystencjonale a tym samym zbyt abstrakcyjne dla odbiorcy) ale ex prawi w wątku pragmatycznie i zdroworozsądkowo w sposób pozwalający na rzeczową dyskusję. A i tak co chwile w wątku pojawia się kolejny lesnik i krzyczy "a u was to biją murzynów"
W miarę rozwoju dyskusji postaram się włączyć.
PS dzięki Panowie, że wam się chciało zaczynać. Mimo wszystko myślę, że warto pokazywać inny punkt myślenia. Kropla drąży skałę itd.