No tak. Przecież nie musisz znać z imienia i nazwiska ludzi, którym dajesz prowadzić auto. Zabierasz stopowicza, jesteś zmęczony i on prowadzi. A co jeśli jesteś na pokładzie sam? Ostach chyba powiedział że ten ze zdjęcia to jego brat bliźniak(serio
)który mieszka gdzieś za granicą i na chwilę do kraju wpadł. Nie wiem jakim cudem ale przeszło. Aaaa, policjant sam mu taki pomysł zaproponował.