Poniewaz zawsze jest tak, że ktoś musi zacząć, zacznę od wyznania:
Tak.
Jestem laweciarzem. Trzeba sie do tego faktu przyznac i przeprosic za lamerstwo, chodzenie na skróty i zabijanie adwenczera....
Poniżej opiszemy laweciarska wyprawe na Balkany (Serbia, Kosovo, Albania, Macedonia), która samotrzeć odbylim we wrzesniu roku trzynastego w skladzie:
Paulina - zwana dalej Cleo
Adam - zwany dalej Sowizdrzalem
Ja - zwany dalej mną lub Hansem
Laweciarz przy lawecie wyglada tak:
Laweciarz na lawecie wygląda tak:
A laweciarz poza lawetą wygląda tak:
razem wyglada to tak:
A zaczelo sie calkiem niewinnie, od zeszlorocznej Albanii -
http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=15806 , wyjazdu Chlopakow w góry Szar -
http://africatwin.com.pl/showthread....ght=szarpanina oraz pewnego pomyslu Cleo....
__________________
Każdy dobry uczynek zostanie ukarany.
Przykładnie.
------------------------------------------------------------------
chroń mnie Boże przed przyjaciółmi,
z wrogami poradzę sobie sam...
------------------------------------------------------
Mój ból głowy, moja skrucha,
Moje kiszki, moja franca,
Moja wreszcie groza ducha,
Gdy Kostucha rwie do tańca!