W promieniu 200-500 km znaczy pod nosem.. Chyba że jadą na crossach. Ale tu lepiej mieć papiery. Przy nas na granicy Serbsko- Węgierskiej prześwietlali w moto numery na ramie - przy okazji oglądali i nasze "dla porównania" jak twierdzili. Zostawienie auta wcześniej ma jeszcze parę plusów - do Serbii samochodem można "na raz", przespać się i jaazda, druga sprawa - Serbia warta tego żeby przejechać ją na moto i coś zobaczyć/ skosztować a nie tylko przelecieć tranzytem.
__________________
Enduro i ADV
|