Wy¶wietl Pojedyńczy Post
Stary 11.11.2013, 19:02   #41
calgon
 
calgon's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,393
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
calgon jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesi±ce 1 dzień 23 godz 46 min 30 s
Domy¶lnie

Mijajały kolejne kilometry i kolejne atrakcje.Jedn± z nich jest most Durdevica na Tarze.Sam kanion rzeki jest drugim co do wielko¶ci na ¶wiecie a most ma 172 metry wysoko¶ci.Nie wiem dlaczego ,ale je¶li mam być szczery to
"dupy mi nie urwało" choć warto to zobaczyć.



W dalszej czę¶ci uciekali¶my skutecznie przed ciężarówkami wyskakuj±cymi z naprzeciwka i integrowali¶my się w lokalnych sklepach w których ceny sejfpakietów były bardzo przystępne.

W pewnym momencie zainteresował się nami pewien lokales w starej ciężarówce.Nie byłoby w tym nic dziwnego,że zatrzymał ruch i wł±czył awaryjne.Po chwili jednak zorientowali¶my się ,że jest kompletnie nawalony a jego pasażerowie z szoferki nic sobie z tego nie robili ¶miej±c się z paj±czków popękanej szyby, któr± mieli przed sob±.

Mnie oczywi¶cie powaliła "feria barw i kolorów" ,która uderzyła ze wzgórz i drzew.Moja poetycka i wrażliwa dusza została jednak zbrukana przez ¶miech Ry¶ka.

Czego jednak można spodziewać się po człowieku dla którego zwiedzanie ogranicza się do przechylania głowy dwóch kierunkach podczas akompaniamentu silnika z charakterystycznym-"iiiiiiiiiiiiijjjjjjjj±±±±±±±±±±"

(w powyższym zdaniu miałem problem z opisaniem ryku silnika za pomoc± onomatopeji -powiedzmy że nie chodzi o" pyr,pyr,pyr" tylko "iiiiiiiiiiiijjjjjj±±±±±±±±±±±±"-przeczytac gło¶no i szybko!)



DSC00314.jpg

DSC00313.jpg


Czarnogóra jest piękna cóż więcej można powiedzieć.My skierowali¶my się w stronę kanionu Rugova leż±cego na terenie Kosova.

Gdy już wjechali¶my na szuter droga prowadziła przez las. W pewnym momencie dojechali¶my do betonowych zapór ,które miały uniemożliwić przejazd pojazdom na stronę Kosova.Układaj±c kamienie oraz wszystko co mogło umożliwić przejazd zdecydowali¶my się na przeprawę.
Po 30 minutach w nie do końca legalny sposób znaleĽli¶my się w Republice Kosova.




Sam przejazd nie budził we mnie jaki¶ większych emocji.Fakt przekraczania granicy w niezbyt przeznaczonym do tego miejscu oraz ¶wiadomo¶ć konfliktu i stacjonuj±cych gdzie¶ tam wojsk podnosił jednak ci¶nienie.

Nagle zrobiło się jako¶ dziwnie cicho i choć teraz się z tego ¶mieje to wtedy czułem się jak gówniarz który kradnie jabłka z cudzego sadu.


Po przejechaniu kilku kilometrów uderzył mnie straszny syf leż±cy na poboczach.Góry ¶mieci a nawet zdechły pies leż±cy w worku który był poszarpany przez jakie¶ inne zwierzaki.
Wszystko to kontrastowało z dzikim kanionem Gór Przeklętych, którego granitowe zbocza wznosz± się na ponad 600 metrów.
Skalne formy i dzika ro¶linno¶ć nadawała się na scenerię do jakiej¶ mrocznej ba¶ni.

Z ba¶niowych rozmy¶lań wyrwało mnie beżowe audi 80 stylizowane jak to usłyszałem na "kaszubski tuning" które nagle znalazło się na moim pasie.

Refleks tygrysa pozwolił mi jednak unikn±ć dzwona a ¶ci¶nięte gardło miałem jeszcze przez 10 minut.


Jaro z Gregiem już raz pokonali t± trasę i bior±c pod uwagę swoje poprzednie do¶wiadczenia poradzili aby¶my nie wypuszczali się dalej poza kanion bo wpakujemy się na patrole wojsk które już nie wpuszcz± nas w drogę powrotn± a co za tym idzie ta przyjemno¶ć uszczupli nasze portfele o koszt wizy.

Powoli zaczęli¶my zastanawiać się gdzie będziemy nocować.
Nazwany przez Sławka kamping baby jagi na pewno się do tego nie nadawał.
Miałem wrażenie ,że mogę obudzić się bez nerki bo w±troby na handel nikt by nie wzi±ł.


__________________
Agent 0,7

Ostatnio edytowane przez calgon : 12.03.2014 o 19:17
calgon jest offline   OdpowiedĽ z Cytowaniem