No właśnie, biker przyhamował nie bez powodu, droga to nie miejsce na sprzeczki i udowadnianie kto jest lepszy. Mogli zjechać na pobocze i dać sobie po mordzie. Nie wnikam,nie usprawiedliwiam. Trafił głupek na głupka i tyle, któryś sprowokował i mamy reakcję łańcuchową. A co gdyby kierowca auta dał ostro po hamulcach, pewnie z 4 cwaniaków by mu się w tyłek wpakowało? i co wtedy?
żeby nie było off:
|