Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19.09.2013, 18:43   #36
jagna
 
jagna's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Z.Góra
Posty: 1,783
Motocykl: BMW F700GS, DR 350
jagna jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 17 godz 7 min 34 s
Domyślnie

Dzień trzeci zlotu, niedziela

- wrumm, wruuuum…

jessssuuu, przecież chyba jeszcze ciemno jest, co to za dźwięk ?
Jesteśmy na niemieckim zlocie, przecież tu jazda nocna jest gesetzlich verboten!
Jednym okiem patrzę na zegarek, 7 rano. No tak, to już wolno jeździć…
Ale kto o 7 rano wyjeżdża ze zlotu do domu

- wruuum, wruuum (stopery nie pomagają na motocykle odpalane 2 m od twojej głowy…)

Koło 9 kapituluję, wyciągam stopery. I słyszę rozmówkę:
- a czyj ten namiot?
- ten? tych dwóch dziwnych Polaków…

- Fazi?
- Nooo?
- Dawaj, wstajemy, bo zaraz sami zostaniemy na tym zlocie…

Wysuwam głowę z namiotu i faktycznie: 2/3 ludzi już nie ma.
No chyba ten lekki deszczyk ich nie przestraszył?

Nam się nie śpieszy, ja mam tylko jakieś 500 km do domu, plan mamy jeszcze pohasać po górskich winkielkach (choć na oponach AT bieżnika brak),
więc spokojnie, bułeczka, kawka, jeszcze jedna bułeczka, jeszcze jedna kawka, było miło, cześć, do zobaczenia na IZI Meeting, do zobaczenia za rok…

- Fazi, chyba znów zamkniemy tę imprezę

W końcu, kiedy nasz namiot samotnie stoi na polu, decydujemy się na pakowanie i odjazd
i okazuje się, że całkiem dobrze na tym wyszliśmy, bo przestało padać i nie zmokliśmy w przeciwieństwie do całej reszty

Zaraz za Gieboldehausen wdrapujemy się na pierwsze górskie serpentyny (no takie niskopienne raczej, ale ładne).
Sądząc po ilości znaków i informacji przeznaczonych dla motocyklistów, to bardzo uczęszczane traski służące głównie do zamykania opon

Po jakiś 100 km moja jagnięcina wydaje z siebie dziwny, nieco przypalony zapach, po czym po raz pierwszy w życiu widzę zapaloną kontrolkę temperatury.
Zjeżdżam na pobocze, jagnięcina bucha parą…

Mina Faziego wyraża dokładnie jego opinię na temat bmw:



- Jagna, kiedy ostatnio sprawdzałaś poziom płynu w chłodnicy?
- Był akurat!
- Ale kiedy konkretnie ?
- No jakiś czas temu…

Ściągamy owiewki…



Niestety, poziom jest OK. Czyli problem sięga głębiej…

- Jagna, jedz dalej bez owiewki i macaj tego węża. Jak się będzie twardszy robił, to znaczy, że ciśnienie rośnie, a ciecz nie ma obiegu…

Nie ujechałam pół kilometra, przewód twardy, kontrolka mało nie wyskoczy… No pięknie. Pęknięty przewód? Termostat? Pompa wody?
… i dokładnie 400 km od domu…

cdn…
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą
jagna jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem