mam tylko nadzieję, że jak przegrają w końcu w pojedynku z fartem i fizyką to zrobią to samodzielnie i bez osób 'drugich', niestety taki złamas jeden z drugim z reguły trafi w jakieś auto lub przystanek lub grupę pieszych...
i znowu jak wejdę do sklepu w otwartym kasku kupić szlugi, paliwo bądź cokolwiek innego będą na mnie patrzeć jak na potencjalnego mordercę.
tydzień temu, w niedzielę, jechałem na wizję lokalną do Paszkowa, w dzień wyścigów w CZ w Brannej. to co się działo na drodze '8' W-w, Kłodzko przechodziło ludzkie pojęcie. R1, GSXRy, Busy i inne dosiadane przez gniewnych zamykały tam chyba obrotomierze. Serio, samochodem po prostu strach było jechać
matjas