k...wa 'Na podbój beskidów'... jak się czyta takie teksty to po prostu czuję jak mi się zawleczka z petardy wysuwa.
no nic - kto będzie się chciał poczuć prawdziwym globtrotuarem w gronie innych podobnych sobie to dalej będzie tam jeździł.
mam nadzieję, że niektórzy uczestnicy wyjęli jakąś lekcję z tego 'eventu' i właściwe wnioski pozwolą im następnym razem lepiej wydać swoje pieniądze bo co do tego, że organizatorzy wniosków raczej nie wyciągną to wątpliwości nie mam.
jako świeżo upieczony beemiarz i jako nie taki znowu świeży motocyklista dodam na koniec, że mam głęboko w poważaniu takie imprezy.
matjas
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa
|