Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29.07.2013, 23:19   #9
ferdek
 
ferdek's Avatar

Zapłaciłem składkę :) Dział PiD

Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Białystok
Posty: 1,440
Motocykl: Honda Africa Single
ferdek jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 3 dni 2 godz 37 min 36 s
Domyślnie

Dzień trzeci. Czas opuszczać Bieszczady, chcielibyśmy zostać dłużej, ale nie mamy nieograniczonego czasu. Po spakowaniu bambetli żegnamy się z gospodarzami bacówki i ruszamy w dalszą drogę. Cel na dziś - pojeździć po Bieszczadach i dotrzeć w Beskid Niski, bez napinki, bocznymi drogami.
Z Cisnej ciśniemy w kierunku zachodnim, przed Majdanem odbijamy na południe, na Roztoki Górne, gdzie skręcamy w prawo w szutrową drogę prowadzącą na zachód. Docieramy do nieistniejącej wsi Solinka. Ostało się tylko kilka nagrobków i resztki fundamentów. Docieramy znów do asfaltu, w miejscowości Maniów zatrzymujemy się przy pomniku upamiętniającym działalność kurierów w czasie II wojny światowej. Kawałek dalej mijamy ładną drewnianą cerkiew. W sumie to ładnych cerkwi było jak mrówków, po pewnym czasie już się nie chciało schodzić z motocykla i robić fotek. Podobnie jak przydrożnych krzyży. Za Wolą Michową skręcamy w prawo, oglądamy pomnik bieszczadzkich żubrów i jedziemy dalej. No i się doigraliśmy. HALT!
-Dokumenty proszę przygotować
-Panie władzo, ja nigdy nie jeżdżę pod zakaz, pierwszy raz się zdarzyło
-Poproszę dokumenty
-Na mapie nie zaznaczyli, że zakaz, tak zaplanowałem trasę na dziś, teraz musiałbym objeżdżać, że hoho. Niech sam Pan spojrzy na mapę.
-Dowód osobisty i dokumenty motocykla
-No to w jednym miejscu pomniki stawiają żołnierzom, którzy wybudowali drogę, a kawałek dalej mandaty wypisują? Motór cichy, droga dobra, asfaltowa, ble ble ble.....
W końcu udało się uprosić, puścili dalej. A jeszcze niedawno sam pisałem na forum, że te zakazy to tylko dla miejscowych, bo kradną drzewo i sprzęt. Tak mi powiedział pracownik lasu... a pies z nim tańcował. Wobec tego muszę sprostować mój poprzedni wpis w temacie wszechobecnych zakazów w Bieszczadach. Nie wolno tam jeździć, można dostać mandat.
Mijamy przełęcz Żebrak, studencką bazę namiotową Rabe, kawałek dalej samotny grób przy drodze, nieopodal nieistniejącej wsi Huczwice. Słonko praży, udajemy się więc w moje tajne miejsce, aby schłodzić się w strumieniu. Zimna woda działa jak balsam, od razu odżyliśmy. Ale nie przyjechaliśmy tu do SPA, trza zakładać ciuszki i ruszać dalej ku przygodzie
Za Baligrodem na Kalnicę i Tarnawę. Na drodze z Tarnawy do Komańczy same mijanki, samochodem przejazd zająłby pewnie z pół dnia. W Komańczy odbijamy na Duszatyń, droga fatalna, pogubiłem wszystkie plomby w zębach. Na Mików szuterek i brody. Na brodach ślizgawka, więc trzeba było zapomnieć o efektownym ich pokonywaniu. Na obiad postanawiamy wrócić do Komańczy, do schroniska. Niedawno zmienili się dzierżawcy, okazuje się, że "biznes" przejęli młodzi, sympatyczni ludzie.
OK, czas w końcu ruszać w ten Beskid. Jak zawsze żal opuszczać Bieszczady. Przez Tylawę i Mszanę docieramy do Krempnej, gdzie w czasie postoju zwiedzamy drewnianą cerkiew, a później zalew. Jedziemy na Żydowskie, niestety po kilku kilometrach ZONK, trzeba zawrócić. A może i stety, bo droga była fatalna, resztki asfaltu i duże dziury. Jedziemy więc na Świątkową i Rozstajne. Mijamy tablicę "uwaga wilki", chwilę potem skręcamy w prawo w szutrową drogę, na Nieznajową. Widoki cudowne, brody już bez płyt betonowych, tylko z ładnym kamienistym dnem. Motór dał radę, więc wilki nas nie zjadły. Spotykamy pierwsze stado owiec, pilnowane przez kilka dużych psów pasterskich. Musimy poczekać na swoją kolej do pokonania brodu, w tym czasie ucinamy sobie miłą pogawedkę z dżentelmenem pilnującym stada. Wyjeżdżamy prawie w samej Radocynie. Jedziemy do Zdyni fajną, rzadko uczęszczaną, asfaltowo-szutrową drogą. Zbliża się wieczór, trzeba przyspieszyć. Droga ze Zdyni do Małastowa bardzo dobrej jakości, po drodze fajne winkle i agrafki. Za Małastowem skręcamy w prawo i jedziemy do bacówki w Bartnem. Po kolacji piwko, relaks, poznajemy jakichś studentów, jest całkiem miło.
Tego dnia pokonaliśmy 265km.
CDN
Załączone Grafiki
Typ pliku: jpg IMAG0059.jpg (868.7 KB, 21 wyświetleń)
Typ pliku: jpg IMAG0063.jpg (859.5 KB, 15 wyświetleń)
Typ pliku: jpg IMAG0064.jpg (653.7 KB, 16 wyświetleń)
Typ pliku: jpg P7080525.jpg (835.9 KB, 15 wyświetleń)
Typ pliku: jpg IMAG0071.jpg (908.8 KB, 43 wyświetleń)
Typ pliku: jpg IMAG0080.jpg (619.2 KB, 13 wyświetleń)
Typ pliku: jpg P7080533.jpg (1.05 MB, 15 wyświetleń)
Typ pliku: jpg P7080561.jpg (979.5 KB, 13 wyświetleń)
Typ pliku: jpg P7080536.jpg (1,019.3 KB, 16 wyświetleń)
Typ pliku: jpg P7080573.jpg (1.03 MB, 13 wyświetleń)

Ostatnio edytowane przez ferdek : 29.07.2013 o 23:21
ferdek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem