Wczoraj po 20 dniach(19 jazda 1bez jazdy) podróży, zakończył się mój tour de Skandynawia. Najodleglejszy zakątek - Vardo w Norwegi. Trasa: Litwa, Łotwa, Estonia, Finlandia, Norwegia, Finlandia, Norwegia, Finlandia, Szwecja, Norwegia, Szwecja, Niemcy i do Polski. Pogoda dopisała, piękne słońce i tylko trzy dni z deszczem!
Na liczniku przybyło 8175km, dodatkowo przebieg nie liczony w postaci piętnastu promów.
Założony komplet opon Heidenau k60 scout, sprawdził się idealnie, zużycie to niecałe 1/3 wysokości bieżnika a prowadzenie w każdych warunkach pogodowych bardzo dobre (przynajmniej w moim motocyklu, dwuzaworowy BMW R100GS), zdecydowanie lepsze od wychwalanych Anakee2, które miałem wcześniej.
Najlepsze jakościowo drogi z krajów przez, które jechałem mają ...Niemcy a z krajów Skandynawskich Finowie -dodatkowo wszędzie czyściutko, porządek i spokój, mili ludzie. Norwegia POWALA PIĘKNEM natury, kiedy wydaje się, że nic piękniejszego już na pewno nie zobaczymy to jesteśmy w błędzie. Natomiast jakość Norweskich dróg powyżej Trondheim jest po prostu kiepska, środek pasa to niekończąca się zdrapka/zfrezowania.
Ceny w krajach Skandynawskich są wysokie a w Norwegii BARDZO wysokie! przykładowo rozpiętość ceny benzyny95 od 13,90 do 16,22 ,gdzie najczęściej oscyluje w okolicach 15,30 - zaobserwowałem taką zależność im bogatszy region ceny niższe, biedniejszy wyższe.
Pomimo cen naprawdę warto odłożyć trochę grosza i wybrać się do Skandynawii piękno natury jest po prostu nie do opisania, tego trzeba doświadczyć będąc Tam.
Już planuję kolejny wyjazd ale tym razem będzie to głównie Szwecja i dla wielu "bardzo nudna" Finlandia.
|