Ja powiem tak - nie lubię zawracania dupy. I nie lubię tzw 'tire kickers' którzy zabierają Ci czas i przyjeżdżają pooglądać, pocmokać, ponarzekać i pojechać do dom.
Jak pisałem powyżej - przyjechałeś kupić, zakładam, że masz na to kasę. Dziękować Bogu nie sprzedaję motocykli za 25 i więcej koła, żeby nie można było przywieźć gotówki. A że trzeba isć do banku... A CO MNIE TO OBCHODZI!?!?!?!?
Coś takiego jak dowód jest dokumentem potwierdzającym tożsamość - to że ktoś może mieć w pewnym momencie wyje..ne na prawo i system może oznaczać, że spyli z motocyklem i zostawi Ci swój dowód. Szukaj go
na pewno będzie pod adresem zameldowania.
Ci co mnie znają chyba w większości mają o mnie raczej dobre zdanie i pewnie powiedzą, że jestem NIEagresywny i raczej na trzeźwo dość zrównoważony ale... powiem więcej, jeśli dochodziło do sytuacji kiedy byłem w domu sam a przychodziło dwóch czy więcej typa oglądać moto czy samochód ZAWSZE miałem w kielni gaz i specjalny pręt zbrojeniowy w specjalnym dla niego miejscu w garażu... Życie po prostu. Albo MY albo ONI. Ja wolę uczyć się na błędach innych.
matjas