Najbezpieczniej i najdrożej (ok. 450 zł: 2x voucher + pośrednictwo agencji + ruskie centrum wizowe + wiza) wziąć 2-krotną miesięczną turystyczną. Jeżeli okaże, że granica z Gruzją zamknięta, bo akurat sytuacja stała się bardziej napięta niż zwykle, można spędzić miesiąc w rosyjskim Kaukazie, a jeżeli i tam się ruchawka jakaś rozpocznie to uderzać dalej, w kierunku Kałmyki na przykład.
W razie czego polecam ludzi z warszawskiego Warmosu, kumaci (to Rosjanie) i niezbyt drodzy. Załatwiają wizy we wszystkich 3 konsulatach.
|