Poszukuję jak najtańszej opcji dostania się do Londynu w najbliższym czasie. Obojętnie: na dwóch, pięciu czy dwucyfrowej ilości kółek, ze skrzydłami czy spadochronem.
Może ktoś z Was wybiera się wkrótce w tamtą stronę i potrzebuje towarzysza do zmiany za kółkiem, pozagadywania, wygadania się lub wspólnego pomilczenia? Przydam się przy zmianie koła i wymianie żarówki. Nie zajmuję dużo miejsca. Mieszkam na południu Polski.
Oczywiście jest też opcja samolotowa: wielu z Was na pewno korzysta z tego kanału i jest biegłych w temacie promocyjnych cen przelotowych [niestety z bagażem].
Dzięki za wszelkie pomocne propozycje.
pozdrawiam,
wilczyca.
ps. to sem ja [nie tylko wilcze zębiska].