Na każdym zebraniu jest taka sytuacja, że ktoś musi zacząć pierwszy.
Więc po kolei...
Dzień I - 29.05.2013 (pamiętam jak dziś, środa) ![Big Grin](images/smilies/biggrin.gif)
Plan zakłada wymarsz kolumny ok. 16., stąd od wczesnych godzin porannych w pracy tryskam energią i entuzjazmem. Optymizmem napawa mnie szczególnie fakt, iż przez ostatnie 2 dni zamiast się pakować opracowywałem u sąsiada plan przejęcia władzy nad światem (przynajmniej przy którymś tam browarze tak nam się wydawało)...
Wyrywam się z pracy godzinę wcześniej, ekspresowo pakuję osła (jak się okazało aż zanadto). Z informacji zwiadu wynika że forpoczta jest już na miejscu zbiórki (czyt. sąsiad mija na obwodnicy zapakowaną Afrę).
Na miejscu jest juz prawie cała ekipa - ja na trampku, Igor Afrą, Rychu DRką (cwaniak
![Big Grin](images/smilies/biggrin.gif)
) i Przemek na KLR.
Czekamy jeszcze na Krzyśka, który żeby sobie urozmaicić życie postanowił wyjechać o godz. 7 rano z Siedlec
W tle widać koneserów najlepszego grillowanego kuraka w Opolu.
Dokonujemy również rytualnego oznaczenia sprzętów.
Trasa pierwszego dnia miała służyć jako zapoznanie z warunkami. 90 km z Opola pod Wrocław chcemy pokonać jak najrzadziej wjeżdżając na asfalt.
Muszę wspomnieć o pewnym istotnym elemencie. Otóż kilka dni przed wyjazdem Igor z Rychem stwierdzili że "przydałby się z 1 dzień deszczu przed wyjazdem, żeby się nie kurzyło"... Nie kurzyło się... Ale przez te ich modły teraz pół Polski zalewa
![Hehehe](images/smilies/927869.gif)
Zresztą deszcze, burze, urwania chmury towarzyszyły nam przez cały wyjazd.
Pierwsza zmęczyła się afra Igora - postanowiła odpocząć w koleinie
![](https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash4/965175_466344560116903_2082420666_o.jpg)
Gatunek z tych trawożerców
![](https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc3/q72/s720x720/971420_466344630116896_764504314_n.jpg)
Wytyczona trasa kieruje nas na tereny budowy, pilnowane przez upartego ciecia. Musimy objechac dookoła - trampek też się męczy
Po drodze pokazujemy Krzychowi lokalne atrakcje
![Smile](images/smilies/smile.gif)
Jedna z nich jest obelisk ku czci gierojów z bratniej Armii Czerwonej... Wg propagandy na przeprawie przez Odrę zginęło 40.000 żołnierzy, naprawdę było ich ok. 300. Pomnik za komuny był częstym miejscem uroczystości: "(...) gdzie władze miejscowe i wojewódzkie oraz młodzież i dzieci z okolicznych szkół przyjeżdżają składać kwiaty z okazji różnych rocznic, a żołnierze jednostek Północnej Grupy Wojsk Armii Radzieckiej z pobliskiego Brzegu â składać przysięgi." Ot, taka ciekawostka. Więcej info:
pl.wikipedia.org/wiki/Pomnik_Żołnierzy_Radzieckich_w_Mikolinie
Za chwilę pakujemy się w jakąś ledwie widoczną ścieżynkę, a Rychu zalicza efektowną figurę...