Cześć Mirmil, -bardzo jestem ciekawy co wynikło z konsultacji lekarskiej (byłeś już?) Według mnie Twój przypadek wygląda na ewidentny błąd w sztuce lekarskiej z brakiem staranności i ostrożności zawodowej włącznie.
Jeśli się to potwierdzi, nie możesz Kolego tego tak zostawić (ja kiedyś odpuściłem i żałuję!) Bierz za wszarz popaprańców odpowiedzialnych za spier...nie roboty -i pod sąd!
Być może uzyskasz odpowiednie odszkodowanie i lepszą opiekę medyczną, zaś kolejni pacjenci szansę na prawidłowe leczenie bez narażania się na kontakt z TAKIMI pyprokami!
W tygodniku "Angora" jest cykl artykułów "Raport Angory - Polski pacjent" traktujący o takich przypadkach - HORROR! Jest tam podany kontakt do dr Ryszarda Frankowicza który pomaga poszkodowanym w dochodzeniu swoich praw.
Życzę Ci szybkiego powrotu do pełnej sprawności, i jak będzie zasadny powód to "dowal" tym pseudo-medykom tak -żeby to ich zabolało!
__________________
-szerokości, przyczepności i powodzonka!... MAURO
|