Jak juz wrocilem melduje sie na miejscu.
Zadnych zdjeci ani filmikow nie mam, ale mam nadzieje,ze reszta ekipy cos powkleja.
Milo bylo spotkac sie ze starymi znajomymi, poznac takze nowe afrykanskie twarze, wpic, pogadac, ale przedewszytskim pojezdzic a tak pieknych okolicznosciach przyrody.
Wielkie podziekowania Duni i Puszkowi za przecierania szlakow i wyciaganiePuszkolotem naszych samochodow z opresji.
Weekend w liczbach
5 aut, w tym jedno,ktore jechalo, a 4, ktore byly przez niego ciagniete
Przejechane 500 km z Mielca
w tym 200km asfalt
100km zasniezone drogi
ok 100 km drogi z kilkunasto centymetrowa warstwa swiezego sniegu
ok 100 km teren ,walka,przygoda, lopatowanie, wyciaganie sie, ale przedewszytski super zabawa.