Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29.01.2013, 01:55   #1
Zenon
leżę.
 
Zenon's Avatar


Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Mieszkam w Szkocji
Posty: 158
Motocykl: XL 600 V by Hans
Przebieg: 73k
Zenon jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 1 dzień 10 godz 33 min 39 s
Domyślnie Szkocja 2013 - meszki mamy w du*ie...

Witam Czarnuchy!

Jestem tzw Lokalesem
Miałem sie w zeszłym roku z TyMoNem i ekipą wybrać, ale sie urlop i motur spier* i nie wyszło... na północy Szkocji byłem już kilkukrotnie, ale nigdy na dwóch kołach, więc tegoroczny wyjazd był w zasadzie oczywistoscią...
Plan jest na ta chwile bardzo luźny, chociaż nie ukrywam ze termin raczej nie ulegnie zmianie...

Termin: 27 kwietnia - 4 maja. Jestem otwarty na propozycje przedłużenia. Wybrałem takie daty, bo są święta państwowe i biorąc 3 dni urlopu dostaje 9 dni wolnego.... A jak ktoś sie chce z Polski przejechać to jest czas na dojazd i zobaczenie kawałka Szkocji... Lądowanie u mnie 26 kwietnia, wyruszamy 27 rankiem, świtkiem, kole polednia... Jak sie ktoś zwali kilka dni wcześniej to znam kilka lokalnych tras, co by sie nie nudzić... A jak sie ktoś spozni, to sie zlapiemy!
Trasa: do dopracowania, mam natomiast kilka miejsc, które chce zobaczyć, bo albo nie byłem, albo nie byłem na moturze...: Applecross, Rua Reidh Lighthouse, Glencoe, Glenfinnan Bridge, Isle of Skye (pod warunkiem ze bedzie pogoda, bo jak nie ma to rzeźba w gównie), okolice Beaemar, Durness, moze Isle of Harris, Isle of Lewis, moze Szetlandy... Zamki, zameczki, ruiny i takie tam... Loch Ness to oczywistość, ale potwora nie obiecuję!!!
Noclegi: w zasadzie pola namiotowe (bo można jaja i dupę umyć, a ceny nie zwalaja z nóg), ale jako ze dzikie rozbijanie namiotow jest w Szkocji legalne to chciałbym korzystać z tej dogodnosci jak bedzie okazja
Nie chce sie napinac, ze trzeba szeset kilometrów dzień w dzień wykręcić, więc jak sie trafi destylernia, co nam do gustu przypadnie to bierzemy pól basa i spimy pod płotem - nie widzę przeciwwskazań!
Jazda bedzie raczej po asfalcie, bo w Szkocji jest raczej dużo prywatnej ziemi i trzeba mieć pozwolenia na przekraczanie; duuuuzo winkli i jednopasmowych lokalnych dróg z mijankami. Znam kilka plaż, ze nachy falują, ale kąpieli w Atlantuku nie obiecuje, chyba ze ktoś lubi swojego członka oglądać w dużym pomniejszeniu... A jak ktoś lubi Harrego Pottera to chce odwiedzić dwa miejsca z filmu....
Za pogodę i meszki nie ponosze odpowiedzialności, co do drugiego chętnie udziele rad jak sie zabezpieczać
Pod warunkiem, ze pogoda choć trochę dopisze gwarantuje przednie widoki i dużo ciszy

Pare słów o mnie: mieszkam 10 km na poludnie od Edynburga, w domu mogę śmiało zmieścić 8 osób (jak sie ktoś nie boi spać na podłodze w zacnym towarzystwie psów Gonczych Polskich) mam bezpieczne miejsce na postawienie maszyn na czas pobytu w moim domu, znam lokalny dialekt, mam niezła orientację w terenie. Lubię wódkę i inne napoje rozrywkowe, a jak ktoś szuka ciekawszych wrażeń to znajdzie sie sposób... Raczej nie lubię sie napinac, ale wyznaje zasadę, ze jak się chce się to sie da się i lubię wyzwania. Mam pod domem busiora, co zmieści dwa pełno wymiarowe motury (bez szyb) i mam dwóch zaufanych lokalnych mechaników. Jak ktoś potrzebuje obiektywnej opinii na temat mojej skromnej osoby to proszę pytać Bajrasza, TyMoNa, Banditosa lub Robina.
Osobniki płci pięknej są jak najbardziej mile widziane, ale nie jestem w stanie zagwarantować codziennego mycia...

Na pytania odpowiem na , chyba ze ktoś sie woli upubliczniac to nie widzę przeszkód.

To co, zapierdalamy?

Pozdrawiam

Zenon

Ostatnio edytowane przez Zenon : 29.01.2013 o 01:56 Powód: ...telefon myślał, ze wie co chciałem powiedzieć!
Zenon jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem