Ale to nie jest żadne zniechęcanie
Po prostu uważam że każdy kto zaczyna w jakimś temacie nie bardzo ma pojęcie jak wyglądają pełne koszty tego hobby...
Mam na myśli że kupić moto to nie jest tylko kupić moto, ale również zrobić mu serwis (oleje, jakaś zębatka, filtry, itd), zarejestrować, kupić co najmniej kask, rękawice i kurtkę... Tak samo jak np. jeździć na nartach to nie tylko kupić same narty.
A zniechęcić to się może dopiero wtedy jak wyda całą zawartość skarbonki na moto, a nie będzie mógł na nim jeździć bo już braknie na jakieś bzdury typu właśnie napęd, klocki.
Wiem że to są rzeczy oczywiste ale jednak nie dla wszystkich.
Powodzenia Maho, życzę szczęścia w zakupie i świadomości w co się pchasz... i pospiesz się bo po ślubie będzie tylko trudniej
"biednego nie stać na oszczędzanie" - tak mi się nasunęło