Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17.10.2008, 12:28   #165
Robert Movistar
 
Robert Movistar's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 342
Motocykl: RD04
Robert Movistar jest na dystyngowanej drodze
Online: 5 dni 3 godz 17 min 22 s
Domyślnie

Dzień 6. Diebosz. Przejechane 0km. Środa.

Mamy cały dzień wolny. Poświęcamy go na zwiedzanie tego pana co leży na placu czerwonym, pojeźdzenie metrem (we Wrocławiu tego nie ma), wymianę waluty, browarzenie, poogladanie lasek, też u nas nie spotykanych, a wieczorem spotkanie z Dieboszem z klubu padonki www.padonki.ru, którego poznaliśmy rok wcześniej na Mołdawii w Kiszyniowie na imprezie czaptera Mołdawia.








Generalnie będąc w zeszłym roku na wyjeździe, mieliśmy w planach odwiedzenie Kiszniowa, gdzie poznaliśmy Diebosza. Facet nadaje na tych samych falach co my, czyli najepka rulezzzz. Nie będę pisał o szczegółach bo dzieci mogą to czytać. W Kiszniowie spędziliśmy 3 dni. Było wtedy chyba zaćmienie słońca, bo ciemności nas nie opuszczały.







W Moskwie umówiliśmy się z Dieboszem gdzieś w centrum, w jakiejś knajpie, gdzie ponoć motocykliści przyjeżdżają. Ludzi było full, ale gęby Diebosza nie sposób nie rozpoznać. Deklujemy się na końcu sali, i tradycyjnie wjeżdża na stół spora ilość napitku.




Wychodzimy ostatni, idziemy w stronę metra, co by się do Alfa dostać. Trza iść spać, bo jutro kolejny sądny dzień.





Robert Movistar jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem