Teraz będzie troche o Ośle.
Wszyscy wiedzą, ze razem z Osłem, tworzymy najlepszy na świecie TeamPrzeprawowoRzeczny.
Rzeki w tym regionie są przyjazne w godzinach rannych, jak się jeszcze słońce nie rozpędzi.
Czym dalej brniemy w dzień, tym większe zębiska pokazują potoki, które jeszcze rano były strumyczkami w wieku niemowlęcym.
I nie to żeby Osioł był niehigieniczny i unikał wody, ale taka bystra i jeszcze do tego zimna jak cholera woda z przejrzystością 0%…nieee, nie lubi i wzdrygał się na samą myśl…taki to ten Osioł jest osioł.
Pod Pikiem chciał zaimponować dwóm lokalesom...ooo, o tym:
I chwilę potem zażywaliśmy rześkiej kąpieli. Inne osły radziły sobie zdecydowanie lepiej, choć lekko nie było.
Był też Osioł, który w wielu sytuacjach był sprytniejszy od innych. Inne osły patrzyły na jego wybryki z mieszanymi uczuciami. Był podziw, był zachwyt i były też emocje, które żadnemu Osłowi nie przestoją.
Osioł ma również odmienne stany świadomości, zależne od miejsca gdzie się znajduje, a może nie tyle zależne od miejsca, co od wysokości. Jak się tak dobrze zastanowić, to przez te wszystkie lata obcowania z KierownikiemOsłaWyprawowego, wiele się od niego nauczył i przejął niektóre dobre cechy od niego. Na przykład obrzydzenie do pracy fizycznej.
Wraz ze wzrostem metrów nad poziom morza, przechodził fantastyczną metamorfozę...Transformers normalnie - CIP CIP jego mać
a tak to wyglądało w rzeczywistości:
PS-w relacji wykorzystuję zdjęcia Przemka, Andrzeja, Dużego, Jarka i czasami swoje też i wszystko to za zgoda autorów
.