Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22.11.2012, 20:58   #578
laska
Administrator


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Poznań
Posty: 1,203
Motocykl: RD07a
laska jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 6 dni 9 godz 16 min 43 s
Domyślnie

To od mojego kolegi z biura, co czwartkowa porcja. Mam nadzieję, że On się nie obrazi a i nikogo nie urażę. Do do zamkniętego grona przesyłka więc i ciężar gatunkowy większy, pewnie część się powtarza. Najwyżej uzbieram ostrzeżeń i będzie ban.

- Co to jest: rude i szkodzi na zęby?
- Cegła.

* * * * *

Pacjent opowiada psychiatrze o swoich kłopotach.
- Co noc prześladuje mnie ten sam koszmarny sen. Śni mi się, że po całym mieszkaniu goni mnie teściowa z krokodylem na smyczy. Widzę wyraźnie te okropne żółte oczy, chropowate czoło, ostre zębiska...
- To rzeczywiście brzmi groźnie... - przyznaje psychiatra.
- Tak, a krokodyl wygląda jeszcze gorzej.

* * * * *

Budzi się facet rano po imprezie, patrzy, a koło niego borsuk siedzi. Zdziwiony przeciera oczy, ale borsuk nadal siedzi i jeszcze pyskuje:
- Kurna, tyle was, pijaków jest, że białe myszki nie wyrabiają.

* * * * *

Kapral pyta szeregowca:
- Z czego zrobiona jest lufa karabinu?
- Ze stali.
- Dobrzem, z czego zrobiony jest zamek karabinu?
- Też ze stali
- Źle.
- Dlaczego źle?
- Spójrzcie sami, szeregowy, co tu w książce napisali: "Zamek zrobiony jest z tego samego materiału"

* * * * *

Facet przechodząc obok ekskluzywnej restauracji widzi innego faceta wysiadającego z luksusowego samochodu z piękną kobietą trzymaną za rękę i wielkim ptakiem na tylnym siedzeniu samochodu. Zaintrygowany podchodzi
i pyta się:
- Panie a co to za dziwo?
Facet mu odpowiada:
- Widzi pan, miałem takie zdarzenie, złowiłem złotą rybkę i spełniła ona moje trzy życzenia.

* * * * *

Przychodzi ksiądz do burdelu.
- Brunetkę, około 22 lat, z dużym cycem bym chciał.
- Nie ma aktualnie - mówi burdelmama.
- To poczekam.
Siada i czeka.
- A może jakaś ruda albo.. łysa? - zagaduje burdelmama.
- Nie, dzięki. Poczekam na brunetkę - odpowiada ksiądz.
Burdelmama pomyślała chwilę.
- W sumie ja jestem brunetką. Może nieco starszą, ale cyc mam duży. Jeśli ksiądz reflektuje...
- Staruchów nie rucham! Poczekam...
- Staruchów?! - oburzyła się burdelmama. - Mnie też Bóg stworzył!
- Jak stworzył, to niech rucha! Ja poczekam.

* * * * *

- Jechał pan z prędkością 100 km/godz. Nie przyszło panu do głowy, że może się pan zderzyć z innym samochodem?
- Z innym? Na chodniku?

* * * * *

W pewnym środowisku krążyła fama, że karzeł Karol, posiada swój organ potężnych rozmiarów. Jolka, znana również w tych kręgach jako 'wielemogąca', zapragnęła bliżej poznać Karola.
Kiedy doszło do spotkania uradowana Jolka mówi:
- Mógłbyś mi zaprezentować to, o czym już tyle słyszałam ?
Kiedy Karol sięgnął do spodni i wyłożył organ Joli opadła szczęka.
- Wooow ! Faktycznie nie zmyślali. Mogę go wziąć do rąk i pocałować ?
- Ale tylko pocałować i nic więcej! Żebyś przypadkiem nie chciała ciągnąć !
- Dlaczego ?
- Pewnie nie uwierzysz, ale kiedyś miałem ponad 180 cm wzrostu.

* * * * *

- Mamusiu! A Jasio mnie ugryzł w ucho!
- Nieprawda! Sam się ugryzł!

* * * * *

Co robi trzech gejów, gdy napadną na kobietę w parku?
Dwóch trzyma ją za ręce, a trzeci układa jej fryzurę...

* * * * *

- Co to jest para wodna?
- Dwie rybki.

* * * * *

Jadą dwie blondynki tramwajem. Jedna pyta motorniczego:
- Czy tym tramwajem dojadę do dworca PKP?
- Tak.
- A ja? - pyta druga.

* * * * *

Steve Wonder uczestniczy w talkshow. Prowadzący pyta się go:
- Steve, jak to jest, że ty, tak doświadczony okrutnie przez los, wciąż masz tak dobry humor. Mimo tego, że jesteś niewidomy, wciąż zachowujesz pogodę ducha i razisz optymizmem, powiedz dlaczego?
- Wcale nie jest tak źle. Pomyśl, przecież mogło być gorzej. Mogłem na przykład urodzić się czarny...

* * * * *

Siedzi facet przed TV i wali konia. W pewnym momencie do pokoju wpada jego syn.
Ojciec niewzruszony, dalej robi swoje.
Syn: Tato, tato, co ty robisz?
Ojciec: Nic synu, walę sobie konia.
Syn: Ale tato, jak to?
Ojciec: Normalnie. Niedługo ty też będziesz tak walił.
Syn: Ale czemu?
Ojciec: Bo mnie już ręka boli.

* * * * *

Rozmawiają dwie blondynki:
- Podobno byłaś na urlopie?
- Tak.
- A gdzie?
- Nie wiem, jeszcze nie wywołałam zdjęć...

* * * * *

Teściowa po 10 latach kłótni postanawia pogodzić się ze swoim zięciem. Zaprasza jego i córkę na obiad. Podaje kotleta, surówkę, ale zapomniała o ziemniakach. Wraca do kuchni. Przezorny zięć postanawia sprawdzić, czy kotlet nie jest zatruty. Kroi kawałek i daje kotu. Ten gryzie i nagle pada martwy na ziemię. Zięć wstaje, idzie do kuchni, bierze patelnię i zabija teściową. Wraca do pokoju i mówi do żony:
- Kochanie, wyobraź sobie, że ta stara rura chciała mnie otruć. Wziąłem patelnię i ją zabiłem!
Na co kot wstaje, otrzepuje się i krzyczy:
- Jest!!!

* * * * *

- Nie rozumiem, dlaczego mam panu zapisać środki nasenne, skoro pół nocy przesiaduje pan w barze...
- To nie dla mnie, to dla mojej żony!

* * * * *

Było sobie dwóch matematyków - kobieta i mężczyzna. Jedzą kolację przy świecach i nagle mężczyzna się pyta:
- Myślisz o tym samym co ja?
- Tak.
- I ile Ci wyszło?
laska jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem