Mysle ze sytuacja mogla by sie zakonczyc w miare pokojowo-gdyby pan z astry powiedzial-"czlowieku-sorry,ja cie nie widzialem"
Upieranie sie na sile-pomimo ze kazdy wie jaka jest prawda-zaostrza sytuacje.
Jestesmy "tylko" ludzmi-mamy prawo popelnic jakis blad.
Tylko kto sie przyzna
Zdrowka zycze