ten sam problem. wstaje rano, ide do motóra, zaciagam ssanie, odpalam i mam 1000obr. po kilku sekundach spada i zeby nie zgasł odpuszczam ssanie. Chodzi ponizej 1000 i tak z 20 sek po czym slabnie i w konsekwencji gasnie z za niskich obrotow. Zeby temu zapobiec trza manetke popiescic przez chwile i jak sie ociepli to juz jest ok. krew mnie zalewa. Czym to pachnie?(poza kupą oczywiście)
__________________
|