Przeciez ja sie nie czepiam wszystkich Rumunow-gdyby tam bylo tak zle nawet bym sie tam nie wybieral.Naczytalem sie wrecz przeciwnych rzeczy.Stad jestem az tak zawiedziony.
Przypomina mi to troche przejazd przez np Zgorzelec krotko przed wycofaniem kontroli granicznej-przyjazd do Polski zajmowal 5 godz,a przejazd przez granice "tylko" 2.
Pomimo ze za tydzien mielismy wejsc do Unii-kazde auto bylo zatrzymywane i sprawdzane.Jakby to cos zmienilo.
Dziwi mnie wlasnie to-ze na samej granicy "dostalem" kosza.
I nie piszcie ze nie mialem dokumentow(bo ich nie mialem),ale nie jechalem na Ukraine czy do USA-to miala byc juz Unia