Cytat:
Napisał ateneus
Jestem właśnie 4 tygodnie po akcji "kolano lewe na nartach". Od tygodnia bez ortezy usztywniającej i w sumie przed ostatecznym rozpoznaniem (było podejrzenie wiązadła krzyżowego, wyeliminowane na 80% testem "szufladowym") i się już powoli szykuję na moto (xl650)... Zastanawiam się, że i tak będę potrzebował ortezy sportowej (squash, może kiedyś jeszcze narty....), więc czy jest sens kupowania czegoś na moto, czy nie lepiej śmigac w tym co mieć będę na inne aktywności? Może ktoś z Was juz śmiga na moto w czymś pourazowym, a nie tylko teoretycznie prewencyjnym?
|
To zależy jaki masz cel. Jeżeli chcesz odciążyć elementy kolana, to ortopedyczny pewnie jest OK. Jednak jeżeli potrzebujesz ochrony do jazdy enduro, to oprócz stabilizacji kolana potrzebujesz osłony przed uderzeniami. I do tego służy orteza typowo motocyklowa.