Darkier, już ktoś to napisał ale powtórzę - Wy rodzice musicie się zebrać w sobie i być silni aby wspierać córkę (wiem co mówię -walczyłam cztery lata z białaczką u mojej córci).
Ona żyje i to jest najważniejsze!! Inne przeciwności losu pokonacie. Jestem tego pewna.
Jeśli Ewa dojdzie już do jako takiej formy postarajcie się aby otaczali ją przyjaciele. Jak najszybciej musi powrócić do zwykłego życia, aby nie myślała o wypadku i swoim kalectwie.
Przed Wami trudne chwile ale za kilka miesięcy znów będziecie się uśmiechać. Całym sercem jestem z Wami.
__________________
"Kiedy brak początku, nie można dojść do końca."
|