Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21.12.2011, 01:12   #62
bajrasz
świeżym warto być:)
 
bajrasz's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: DWR
Posty: 1,242
Motocykl: RD07a
bajrasz jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 10 godz 50 min 40 s
Domyślnie

Rosjanie to naród bardzo otwarty. Nie jest niczym niezwykłym, żeby sprzedawczyni w sklepie, sprzedając chleb, poinformowała nagle wszystkich klientów w sklepie o gościu, który jedzie tam i tam i żeby zaraz potem już przed sklepem, byli informowani o tym fakcie kolejni postronni ludkowie...np wysiadający z autobusu, który ma przystanek obok. I ci ludzie zatrzymują się i z dużym zainteresowaniem zaczynają komentować zaistniałą sytuację. Po krótkiej pogawędce każdy idzie w swoją stronę. Taka normalna otwartość i czas na chwile rozmowy. Dotyczy to pani w sklepie, milicjanta, pana z najnowszego modelu Lexusa . W dużym mieście i w drodze, w przydrożnym barze. Takiego braku skrępowania, ciekawości i chęci na rozmowę, w naszych „europejskich’ realiach już nie uświadczymy. Mijamy się nie zwracając na siebie uwagi, a już nie do pomyślenia jest zaczepić kogoś obcego i pogadać o pogodzie…w najlepszym wypadku spotkamy się z ofuknięciem, a i w ryj można dostać. Często również, po weryfikacji narodowości-germańcy nie cieszą się zbyt dużą sympatią...hmm, czyżby wizyta Myka miała taki wpływ na cały naród?-było zadawane pytanie, co myślę o wypadku w Smoleńsku. Dyskusja na temat historii, religii, bieżących wydarzeniach, może szybko serdeczność przerodzić we wrogość . Już, nie pamiętam kto opowiadał mi o sytuacji, gdzie próbował pogadać o 17 września 39 i mało nie doprowadził do międzynarodowego konfliktu Jest takie powszechne powiedzenie: Kurica nie ptica, a polsza nie zagranica...taa. To w końcu to my was wyzwoliliśmy od nazistowskiego najeźdźcy. Lata propagandy zrobiły swoje. Smutne, ale trzeba być ostrożnym.
Ten kontakt z ludźmi, to kolejna zaleta samotnej podróży. Nagle znajduje się nocleg, miska zupy, filiżanka herbaty, dobre słowo...no i miałem niezłe branie











A jak kontakt z ludzmi, to często towarzyszy temu okowita. Raj dla każdego czarnucha, bo można czcić trzecią furie afrykańską. Na wschodnich przedmieściach Ufy, szukałem w trybie natychmiastowym noclegu pod dachem. Urwanie chmury, które nastąpiło zaraz po znalezieniu noclegu, to słabe określenie na ulewę, która mnie goniła. Nocleg znalazłem w ostaniej chwili. Wziąłem prysznic i z uśmiechem na twarzy zszedłem do baru. Zamawiam coś na ciepło i szklaneczkę wódki dla lepszego trawienia. U nas wódki niet-informuje mnie pani za kontuarem. Normalnie tracę prawie przytomność. Jak to niet, w kraju wódką i miodem płynącym?! No i co się okazuje. Na wschodnich przedmieściach Ufy, mieszka bardzo dużo azjatów. Alkohol wielokrotnie odebrał rozum spożywającym, co doprowadzało do wielu tragedii. Mer wydał zakaz sprzedaży czystego alkoholu w promieniu 10 kilometrów od osiedla . Czy przyniosło to efekt? Tego już mi pani nie powiedziała. Byłem świadkiem, gdzie sprzedawczyni, sprzedała tylko jedno piwo czwórce rozochoconych azjatów, a pokaźnych rozmiarów Gruzin, robiący świetne szaszłyki obok sklepu, na ich widok, wyciągnął dwa duże noże, pokazując wirtuozerskie opanowanie narzędzi, ostrząc jeden o drugi . czyli chyba jednak problem jest. Ale prohibicja w Rosji?! Nie myślałem, że trafię w tym kraju w takie miejsce








a skoro już jesteśmy przy trunkach i kontakcie z tubylcami, to tak na szybko Trzy Furie Afrykańskie:



.
__________________
pozdrawiam
Pan Bajrasz






Ostatnio edytowane przez bajrasz : 21.12.2011 o 18:21
bajrasz jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem