Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20.12.2011, 22:46   #12
Boski-Kolasek
 
Boski-Kolasek's Avatar


Zarejestrowany: Jun 2010
Miasto: Bieszczad PL, co. meath IRL.
Posty: 1,630
Motocykl: nie ma!!!!!!!
Przebieg: +-50k
Boski-Kolasek jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 6 dni 6 godz 6 min 11 s
Domyślnie Dzien III.

Bułgaria

Kolasek-
Sam przejazd nad d Dunajem zrobil na mnie niesamowite wrazenie. Wielka rzeka naprawde, w czasie przejadu sobie tak myslem o tym jak przemierza sobie te 10 krajow i prawie trzy tysiace kilometrow, wije sie rozlewa zabiera, oddaje no ogolnie jakos mi sie z filmami Kustoricy tez kojarzy, no kurde naprawde wielka.
Do tego tak blisko ujscia do morza wiec szeroka zaczyna sie robic.
Z mostu widac, ze ten odcinek jest strasznie uprzemyslowiony, widac olbrzymie barki, jakies sklady , magazyny, olbrzymie silosy, sklady jakichs dziwnych substancji na nabrzerzach, no portowo bardzo. Kurcze Dunaj jako rzeka jakos zaintrygowal mnie, moze warto by kiedys przejechac sie Jego biegiem? W koncu to prawie 3k km przez roznakie kraje, wiec trasa tez byla by ciekawa.
Kilkuminutowy przejazd przez remontowany most i juz jestesmy na drugiej stronie.
DSC_0080.jpg





Dianka-
Jesteśmy w Bułgarii. I mam uśmiech od ucha do ucha.
Znów upał. Bułgaria wita nas cyrylicą i miastem Ruse – post komunistycznym..Jedziemy dalej w kierunku na Nowa Gore. Mówię do Krzyśka, że Bułgaria jest nudna.

DSC_0102.jpg

Kolasek- Uwielbiam Jej wypowiedzi , na podstawie niczego, dopiero wjechalismy gdzies tam a tu juz ma wyrobione zdanie na dany temat
-Dlaczego nudno sie pytam?
-bo nuda, I nudno bardzo,bardzo odpowiada.
echh takie.

DSC_0170.jpg
DSC_0155.jpg
DSC_0165.jpg

Dianka-
Przed sobą widzę pola uprawne…
Wybraliśmy trasę, która nie biegła nad morzem, ominęliśmy turystyczne miejsca. Ale.. no właśnie ale. Im bardziej wjeżdżamy tym bardziej jestem zaskoczona. Ta Bułgaria, ktora widzimy jest bardziej uporządkowana od Rumunii.
I biedniejsza.
Domy nie są tak czesto kiczowatymi pałacami. Są domami, uporządkowane podwórza, bardzo schludnie do tego niesamowity skwar.

DSC_0116.jpg



Wjeżdżamy w góry.
Pola uprawne zamieniają się w skały. Wreszcie odważam się. Zakładam mój ukochany aparat i zaczynam kręcić filmy i strasznie żałuję, że nie robiłam tego w Rumunii, no może poza poranną prezentacją Krzyśka.
DSC_0175.jpg
DSC_0179.jpg

Kolasek-
Poranna prezentacja, no nic nadzwyczajnego ot jak kazdy chlopak z rana chodzilem i pakowalem szpej na moto, i przy okazji poprawialem sobie spodnie w kroku, Diana piala z zachwyta nad tym jak uroczo, suptelnie i wyrafionowanie mozna to robic, ot normalka w koncu facet z klasa ze mnie.
Osobowosc bydle.

Dianka-
I jestem bardzo zaskoczona. Droga przyzwoita, bardzo przyzwoita. Nie ma dziur- jest asfalt i do okola pustka slychac tylko cykady czy inne koniki polne. Powietrze jest takie ciezkie jakies niesamowicie statyczne jakby geste, mimo tego czuje wolność i jakies takie nie nazwane niesamowite uczucie. Krajobraz powoli zmienia sie jednak ciagle pagorkowaty.. Jakos mocno utkwiło mi to w pamięci.
Zatrzymujemy się na stacji benzynowej.
Stacja robi wrażenie. Toaleta. Z normalnym czystym sedesem!!!
Do tego można zamówić jedzenie. Jakos ten zachod sie tu wkradl i zapewne bedzie go jeszcze wiecej. A do tego jest internet za darmo.
Z czego korzystamy.
Na stacji tej stało też bmw takie wielkie...., turystyczny krazownik wygladalo na bardzo wygodne.

Podstarzały mężczyzna z dosyć młodą kobietą. W pewnym sensie patrzę na nich z zazdrością. Wielki wygodny fotel w ich bmw i inne wygodne atrakcje, a ja czuję się brudna po 3 dniu jazdy i 1 dniu bez prysznica
Caly czas rzeczki i stacje benzynowe gdzie myję włosy, o (wiele wygodniejsze niż w rzece), w chustce na włosach, za dużych motocyklowych dżinsach i jeszcze w tym upale….


Tak naprawdę to jestem dumna i szczęśliwa bo jest cudownie. Mijamy po drodze rzeczy, o których nawet nie marzyłam.
Znaki drogowe, których nie umiem odczytać!!!!

DSC_0129.jpg

Nie widzimy tez tej przepasci w stanie posiadaniania. Moze taki region?.
Bez oblesnych palacykow.
Domostwa są skromne, schludne takie "wypalono czerwone" glownie, mijamy woźniców z sianem, z kazdym kilometrem pola uprawne przechodzą w skały. Fajnie byłoby tam się wspinać. Do Krzyśka mówię różne głupoty i cieszę się jak głupia.
Pięknie.
Wjeżdżamy w góry. Nie spodziewałam się tego… Jezioro wśród gór. Nikogo na drodze i nas dwoje.



Kolasek- Dwoje owszem ale przede wszystkim na motorze!!!!!

Dianka-
Mijamy jedno miasteczko a raczej coś pomiędzy wsią a miasteczkiem. Upał zabija życie na ulicach. Jest za to bruk piekarnie i krowy.
DSC_0160.jpg


Cieszę się jak małe dziecko. Wjeżdżamy do kolejnej miejscowości. Próbujemy kupić chleb- nie mamy zadnych Lew a nie przyjmują karty, piekarnia pachnie tak intensywnie nie pamietam kiedy ostatnio czulam ten zapach.. Robię zdjęcia na parkingu. Krzyśiek grzebiacy przy motorze. Lubię to.

Kolasek- Pachnie bo przy nawiewie powietrza z piekarni zaparkowalem haha


DSC_0134.jpg

W jakiejs wiosce widze dziadka na składaku mija nas i rozplywa sie gdzies w goracym powietrzu i znów rozpoczynamy upalne godziny jazdy..

DSC_0131.jpg
Jedziemy dalej i era komunizmu postępuje a raczej zatrzymuje się w czasie. Potrzebujemy zatankować przed wjazdem do Turcji. Szukamy stacji, niewiele ich i nigdzie nie można płacić kartą. Pomni tego, ze w Turcji paliwo drogie chcemy zatankowac jeszcze tutaj. Wreszcie dowiadujemy się, że możemy wybrać kasę z bankomatu w Svilengrad. Tam też tankujemy ale jednak płacąc karta. Krzysiek tankuje, ja siedzę jak zawsze z boku, wyglądam na wykończoną i palę tego przeklętego papierosa. papierosy.jpg
DSC_0189.jpg


Ruszamy dalej.
Bułgarię przejechaliśmy pięknie. Ze śmiechem, głupimi rozmowami, brukowanymi uliczkami, niespodziankami, jeziorem w górach, ciszą, pustymi drogami, w pobliżu granicy zatrzymujemy się gdzieś w polu, brzozy widać i piękną panoramę. Cudnie jest
DSC_0180.jpg


A przed nami Turcja. DSC_0195.jpg

Bułgarię przejechaliśmy w jeden dzień ale za to cudowny dzień. Chciałabym tam wrócić na dłużej ……



Kolasek- spoko bylo…..
__________________
Plany i marzenia to pozwala twardo stapac w rzeczywistosci.... chyba!!!!!!

Ostatnio edytowane przez Boski-Kolasek : 21.12.2011 o 19:16
Boski-Kolasek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem