otoz przy okazji walki z tripem zajrzalem do swiatel.
do tej pory bylem przekonany, ze po powrocie do polandii bede musial zainstalowac lampy z FSO. no ale dzis zagladam i mym pieknym oczom ukazal sie taki widok [kolorowe kreski dorysowalem]:
swiatla2.JPG
na moj chlopski rozum wyglada to tak, ze regulacje wysokosci swiecenia swiatel dokonujemy motylkowymi nakretkami [zielone zaznaczenie]. do tej pory wszystko ok.
ale jak by nie patrzec, sa jeszcze dwie srubki [czerwone zaznaczenie] i zdaje mnie sie, ze krecac nimi obracam swiatla wokol niebieskiej osi
swiatla1.JPG
znaczy ze niby moge regulowac swiatla na prawo i lewo?
to by rozwiazalo zupelnie problem swiatel w AT z uk.
powiedzcie tylko, gdzie jest haczyk?