Wlasnie, ze przerywacz czasami "pstryka" pomimo WYŁACZONYCH kierunkowskazow - ani w lewo ani w prawo - jazda na wprost...
Co rozumie przez "szaleje"? - ano gdy WYŁACZE swiatla (nie swieca sie) to z "przerywacza" slychac bardzo szybki "pstrykanie" (takie cyk, cyk, cyk - mozna tez nazwac to "cykaniem") voltomierza nie mam - ho nawet nie wiedzialbym jak to uzyc - no moze troche przesadzam..
Co do wilgoci - to wnioskuje to z tego, ze pada, ja dojezdzam w deszczu na uczelnie - wiec jest wilgotno...
W suche dni kiedy nie pada i jest sucho - nie ma problemow z cykaniem i pstrykaniem
Dzis na szybko wymontowalem to co pstryka, cyka (- nazwalem to przerywaczem) i nie bylo problemow - znaczy byl bo kierunki nie dzialaly ale nie bylo tego wkurzajacego "pstrykania/cykania"
|