Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28.10.2011, 13:08   #8
kamilltee
 
kamilltee's Avatar


Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Piaseczno
Posty: 499
Motocykl: XTZ 750 ST 92 - z kratą, odliczam cały VAT :)
Przebieg: 65 000
kamilltee jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 1 dzień 10 godz 31 min 34 s
Domyślnie

widze co rusz nowe zdj u naszego kolegi na "twarzoksiążce", ale bez opisów

wujek google mówi:

http://www.motofakty.pl/artykul/rmf_..._pustynia.html

http://motoryzacja.interia.pl/wiadom...llange,1714279
"Bartek Białobrzeski jadący motocyklem złamał bark i został przez ratowników odwieziony do szpitala"
"Pomimo złej pogody, zakończenie dnia wzbudziło u zawodników uśmiechy na twarzach."

http://www.expedycja.pl/?section=104&art=1070
wtorek = środa
"Na wtorek zaplanowano łącznie ponad 350 kilometrów, z których 240 kilometrowy OS przebiegał między innymi po wydmach Chigaga oraz dnami wyschniętych jezior. Tym razem większość zawodników już przygotowana po wydmie Erg Chebi, potraktowała mniejsze wydmy jak zabawę. Okazało się jednak, że najbardziej zdradliwe były najmniejsze z wydm, które kończyły się dużym uskokiem i kamienistym podłożem. Część zawodników, zamiast podążać trasą OSu, zdecydowała się na dodatkowy trening poruszania się po wydmach.
Wszyscy zawodnicy po powrocie do bazy jednogłośnie deklarowali, że wydmy czwartego dnia rajdu choć zdradliwe w niektórych miejscach, dawały bardzo dużo frajdy. Humorów startujących nie popsuły nawet obowiązkowe zajęcia z łopatami przy odkopywaniu samochodów.
Trochę gorzej jechało się po wyschniętych jeziorach. Jedno z nich pokryte warstwą pyłu powodowało, że pojazdy nie mogły rozwinąć dużych prędkości w miejscach, które nie były wcześniej rozjeżdżone. Szczególnie opony samochodów ?kleiły? się do pyłu. Drugie z zaschniętych jezior, dzięki bardzo gładkiej powierzchni, pozwalało na rozwijanie dużych prędkości, ale potrafiło zaskoczyć zawodników uskokami i pęknięciami. Najtrudniejszy, szczególnie dla aut, był dojazd do wydmy Chigaga. Trasa gęsto pokryta była dużymi głazami, które utrudniały manewrowanie i szybką jazdę.
Piąty dzień Afrykańskiej wyprawy jest powtórzeniem czwartego dnia. Zawodnicy dostali możliwość poprawienia wczorajszych wyników lub zbudowania nowych jeżeli nie startowali we wtorek. Część kierowców zdecydowała się na dowolną podróż po wydmach lub naukę pokonywania piasków.
Kolejne dni to ponowna wyprawa w okolice Merzougi."


filmy
http://www.expedycja.pl/?section=113
kamilltee jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem