Masz rację!
Zabija kwestia ubezpieczenia.
a) trzeba kupić miejscowe (drogie)
b) trudne do załatwienia.
Nie ma więc co testować kosztów frachtu jak mają być takie problemy na miejscu.
Jednak lepiej kupować na miejscu (choć takich enduro prawie nie ma stąd chodziło mi po głowie ciągnięcie z PL).