Jak jest długi weekend i mam trochę wolnego to zawsze mi odwala i idę rzeźbić coś w garażu, to co wyrzeźbiłem w ostatni to bagażnik, coś ala płyta Touratech.
Niestety nie miałem pod ręką aluminium (ładniejsze i łatwiejsze w obróbce) więc zrobiłem z tego co miałem, czyli zwykła blacha stalowa.
Płyta jest minimalnie szersza od orginalnego bagażnika ale za to ok 6-7 cm dłuższa co pozwala na stabilniejsze przymocowanie torby/wałka bagażowego.
Oprócz tego że wałek ma stabilniejszą podporę to jest jeszcze odsunięty do tyłu, u większości z Was nie ma to sensu bo jeździcie solo ale w najbliższą traskę zabieram kobite na tył i chciałem aby miała trochę wygodniej (więcej miejsca na swojej połówce kanapy).
Tak wyszło:
Kształt
Tyle jest większa od orginału:
Wycinanie piramidek, ciężka robota lepiej sobie powiercić otworki.
Podkład:
Kolor:
Afri się przygląda z troską co za gówno chcę jej do dupy przyczepić:
Finał:
Mogłem zrobić jeszcze ze 2 cm dłuższą ale nie chciałem też przesadzić, może to będzie jakaś inspiracja dla któregoś z Was, aby sobie tez coś takiego w wolnym czasie przy piwku wykonać.
Spieprzyłem malowanie, nie miałem podkładu w sprayu i pomalowałem pędzlem, nie chciało mi sie tego później szlifować i dałem od razu lakier.
Efekt taki że widać smugi po pędzlu ale jest to do przełknięcia.
Przykręcona jest na orginalny bagażnik, śruby są zmienione na dłuższe, przez otwory widać czerwony bagażnik i nie wiem czy nie prysnę go na czarno
PS. obróbka stali (tych piramidek itd. pilnikami zajęła najwięcej czasu i była dość męcząca)