ja pomyślałbym raczej nad zakupem czegoś z kitem homologacyjnym. inaczej tylko przyczepa - chyba, że to nie jest kwestia.
obydwa motocykle, które pokazujesz zapierdzielają jak złoto pewnie /nie jeździłem przyznam/ ale, skoro piszesz, że niewiele o nich wiesz, w przypadku takich sprzętów licz się z częstymi serwisami. lepiej mocno szukaj - to nie Africa, która rzadko klęka na ament - tu rydzyko kosztownej wtopy jest naprawdę duże.
nie wierz w większości zapewnieniom sprzedających o remontach, nowych tłokach i nicasilach. to naprawdę duuuuuużo kosztuje, żeby się opłacało później żenić takie moto.
przerabiam teraz remont kapitalny kapitalny KTM200EXC i w 4000PLN za same części wątpię żebym się zamknął. robocizna jest moja a nie wiem czy na to możesz liczyć.
no.
to moje drei pfenigen
majtas