Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18.03.2011, 02:02   #438
Beddie
instruktor jazdy
 
Beddie's Avatar


Zarejestrowany: Jun 2009
Miasto: Kraków
Posty: 365
Motocykl: XT600E
Beddie jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 dni 12 godz 16 min 0
Domyślnie

Spotykają się dwie krowy w rzeźni:
- Część, jestem Mućka.
- No cześć, ja Krasula.
- Pierwszy raz w rzeźni?
- Nie, kurwa drugi

Rozmawiają dwie przyjaciółki. Jedna mówi:
- Mam wspaniałego męża: nie pije, nie pali, nie zdradza mnie, nie lubi piłki nożnej, a nawet mnie nie bije.
Na to druga:
- Dawno go sparaliżowało?

- Mamo, kupisz mi loda ?
- To, ze spie z Twoim ojcem nie znaczy jeszcze, ze od razu masz mi mowic "mamo"...
- No to jak mam sie do Ciebie zwracac ?
- no normalnie, jak zawsze, Andrzej ...

Okres przedświąteczny, zakupy, porządki i te rzeczy.
Mówi żona do siedzącego przed telewizorem męża:
- Może byś tak posprzątał?
Na to mąż:
- A może byś tak pospierdalała.

Trzech gości którzy ukończyli wyższe uczelnie zastanawia się jak się pozbyć teściowych.
Facet po Polibudzie:
- Kupię jej samochód, pogrzebię przy nim trochę, poprzestawiam i stara purchawa rozjebie się na drzewie.
Gość po Akademii Medycznej:
- Skombinuję arszenik i sypnę jej do żarcia. Zdechnie w 30 sekund.
Absolwent Akademii Rolniczej:
- Kupie całą paczkę ibupromu, wsadze wszystkie do gęby, przeżuję, ulepię z nich jedną dużą, wysusze w mikrofalówce i położę na stole...
Dwaj pozostali:
- I co dalej?
- Jak to co? Ona wejdzie do pokoju, powie: "Ojej, jaka wielka tabletka ibupromu!", a ja wyskoczę z szafy i ją pierdolne siekierą w plecy!

Jarosław Kaczyński na wizycie u seksuologa dalej uskarża się na napięcie, stres, nerwy... Na co lekarz:
- Kiedy radziłem panu by wypierdolił Pan fajne babki ze swojej partii nie to miałem na myśli tego, co Pan zrobił.

Małego niedźwiadka Aleksa uniosła kra na środek morza.
Pewnie by umarł z głodu i chłodu, gdyby lodołamacz "Arktyka" nie wkręcił go w śrubę...

Jasio wysłał list do swoich dziadków. Dziadek czyta list babci na głos:"Kochani dziadkowie, wczoraj poszedłem pierwszy raz do szkoły i miałem godzinę wychowawczą. Wychowawczyni powiedziała, że musimy zawsze mówić prawdę więc się Wam do czegoś przyznam. W te wakacje jak byłem u was to zszedłem do piwnicy nasrałem do słoja z kompotem i odstawiłem z powrotem na półkę. Jasio"Dziadek skończył czytać, walnął babkę w ryj i mówi:- A mówiłem ci "Gówno"! Ale ty "scukrzyło się, scukrzyło się"!!!


U detektywa:
- Tak więc mamy pewien problem, otóż kiedy tydzień temu…
- Drogi panie – niechże pan okiełzna tę holenderską żywiołowość! Spokojnie, proszę usiąść, może zaparzyć kawki?
- Nie do wiary! Jak się pan domyślił, że pochodzę z Holandii? Przecież mówię bez obcego akcentu.
- Nic prostszego, mój drogi. Przede wszystkim – stanąłeś, drogi przyjacielu, jakieś trzydzieści centymetrów ode mnie – a to zwyczaj osób mieszkających w kraju o wysokiej gęstości zaludnienia. Wyglądasz na Europejczyka – a jakie państwa na naszym kontynencie są najgęściej zaludnione? Otóż Watykan, Malta i Holandia. Te dwa pierwsze to bastiony katolicyzmu, tobie zaś z kieszeni wystaje opakowanie fikuśnych prezerwatyw. To już wskazuje na pochodzenie z najbardziej wyzwolonego kraju Europy, a jeśli do tego dodać, że na mój widok poszerzyła ci się z podniecenia źrenica - to wyjdzie nam z dziewięćdziesięciopięcioprocentowym prawdopodobieństwem, żeś Holender z krwi i kości.
- Niesamowite! – jęknęła towarzyszka przybysza.
- To tylko banalna logika, moja droga Fräulein.
- Rany boskie! Skąd pan wiedział, że pochodzę z Niemiec? Stanęłam za daleko, ubrałam się nie tak jak trzeba?!
- Nic z tych rzeczy, moja droga. Po prostu ma pani obrzydliwy ryj.
Beddie jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem