Jako strażak mam te same spostrzeżenia co autor artykułu. Zdarza się równie często a może nawet częściej, że sprawcą wypadku jest biznesmen w służbowym aucie jak i młodzieniec w tuningowanym bmw. Artykuł ciekawy bo pisany przez kogoś, kto bierze czynny udział w akcjach ratowniczych a nie przez pismaka co to statystyk poczytał w necie!