W przekładni należy wymienić olej oraz uszczelniacze oraz upewnić się, że istniejące tam ewentualnie odpowietrzenie jest drożne (piszę ewentualnie bo nie wiem czy tam jest; jeśli jest, to powinno być drożne). Tak zwany "kardan" jest bezobsługowy pod warunkiem, że jest odpowiednio zdystansowany. Jeśli nikt tam nie grzebał to obstawiam, że jest poprawnie zdystansowany i lepiej tego nie ruszać. Bądź jednak wyczulony na jakieś ewentualne dźwięki lub wibracje z okolic obudowy przekładni.
W ogóle wymień wszystkie gumowe elementy odpowiedzialne za jakiekolwiek uszczelnianie. Te w zaciskach też...
Obejrzyj cały wał, zweryfikuj stan łożysk z przegubach Kardana. Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości co do ich zdatności - wymieniaj. Broń się przed uszkodzeniami tego drogiego w naprawie przeniesienia napędu jak tylko umiesz.
Istnieje ryzyko że pierścienie przyłapała rdza. Nalej nafty do cylindrów. Jest rzadka, penetruje. Nie zaszkodzi a pomóc może. Przed odpaleniem zmień oczywiście olej na nowy.
CBX'em to nigdy nie będzie, ale i tak fajnie mieć R6 w garażu
.
Jeden angol połączył 2 takie silniki i ma teraz Kawasaki Z2300 V12.
PS: było bite? O ile mnie pamięć nie myli Kawa poszła w przednie lampy typu "kwadratowe telewizorki"
.