Dla przykładu jak jechałem sam to na dalekiej Rosji w każdym barze czy innej okazji zawsze ktos podchodził zagadać skąd, dokąd, po co i czy sie nie boję sam
. We dwójkę a tym bardziej w większej grupie to już samemu trzeba zagadać.
Generalnie wolę w małej grupie bo nie lubię jeździć spokojnie.