do pytania zainsirowałą mnie relacja Beddie'a z turcji, wysypała sie maszyna towarzysza, tym samym zmuszony był kontynuować podróż samodzielnie.
nikt zdrowo myślący w takiej sytuacji nie zrezygnował by z wymarzonej i pewno miesiącami planowanych wakacji ( no chyba ze wielka dupa- bez urazy dla myślących inaczej
)
pytanie brzmi- czy osoby samotnie podróżujące po bałkanach turcji czy bliskim wschodzie ryzykują zbyt dużo śmigając samodzielnie?
czy sam wybrał byś się w samotna daleką drogę?