Zbychu- rozmawialismy zaraz potem i przeciez mowilismy to samo/oczywiscie ze on jechał skandalicznie i moze pamietasz, ze najbardziej mnie rozwalało, że sie po takim numerze do Ciebie w zaden sposob nie odzewal, nie zainteresowal itd.
Natomiast nie daje to podstaw do tworzenia na jego temat dodatkowych nieprawdziwych opowieści.
O to mi tylko chodzilo z ta ochrona nieobecnych
![Smile](images/smilies/smile.gif)
Pozdrawiam i mam nadzieje ze bark przeszedł na dobre.