Cytat:
Napisał jorge
Ooo zapomniałem o nim. W Szwecji to miałem - wyjechana jakość. Hiltii wcale więcej nie wytrzyma niż DeWalt. Piła szablasta DeWalta przecinała dębowe bale z gwoździami, Hilti - padło. Ale nowe Hilti ma fajny bajer - zabezpieczenie przed kradzieżą. Czujnik oddalenia, jak ktoś nie powołany zabierze - wyłącza się i blokuje.
|
To prawda system ten nazwali TPS (Theft Protection System). Nie dokońca jest to czujnik oddalenia.
Działa to tak że narzędzie wyposażone w ten system można zakodować przykładając kartę kodującą do oznaczonego miejsca na maszynie. W komplecie jest jeszcze mały okrągły breloczek z tym samym kodem do używania na co dzień.
Maszyna po wypięciu z sieci na dłużej niż (nie pamiętam 30s może 1minuta- czas na zmianę gniazda w miejscu pracy) sama się blokuję i jej uruchomienie może nastąpić po przyłożeniu breloczka lub karty kodowej.
Może się komuś przyda: Wysyłając maszynę do serwisu nie odblokowujcie ich!!! Serwis ma "złotą" kartę odblokowującą wszystkie maszyny (Jarzyna ze Szczecina
). W Polsce bardzo dużo maszyn udało się odzyskać dzięki TPSowi. Często trafiały na serwis po sprzedaży bo kontrolka się świeci to pewnie szczotki się skończyły, nawet usunięcie nr seryjnego z obudowy (w niektórych maszynach) nic nie daje. W elektronice jest zdublowany i w ten sposób można dojść czyja to maszyna. Warto skradzione narzędzia zgłaszać do Hilti Center aby wprowadzili do rejestru.