Wczoraj podczas jazdy w deszczu silnik zrobił buuuu i sruuu. Wcześniej zdarzyło mi się to raz. Zauważyłem, że też pod wpływem wody (przynajmniej tak mi się wydaje). Zatrzymałem się i po minucie odpalił jakby nigdy nic. Zastanawiam się co to może być. Wszystko przejrzane, wydaje się ok. Mieliście coś podobnego? Pomimo dość sporej wiedzy w temacie mechaniczno-elektrycznym nie mam już pomysłów. To dość irytujące, taka niepewność